Jest pewien problem z namiotami jednoosobowymi. Niewielki wybór oraz zaporowe ceny. Firma Mil-tec ma różne opinie, zazwyczaj bardzo przeciętne, ale biorąc pod uwagę przystępną cenę namiotu była to poważna opcja do rozważenia.
Postanowiłem zaryzykować i oto garść kilku spostrzeżeń po kilku ciepłych letnich nockach.
Jakość wykonania na zadowalającym poziomie, aczkolwiek od razu uprzedzam, że to nie poziom Peme czy Colemana. Jest to mój drugi Recom, ponieważ kiedyś musiałem zwrócić podobny namiot ze względu na błędne szycie, rażące niedoróbki itp. niechlujstwo produkcyjne. Drugi egzemplarz okazał się jak najbardziej ok (zaryzykowałem ponowny zakup, ale o tym poniżej), ale musicie zwracać uwagę na wykończenie, kiepskie szwy lub ich niechlujne podklejenie- a takie się zdarzają. Co zatem przeważyło o zakupie mimo mankamentów?
Przede wszystkim boczne wejście. Świetna sprawa. Następnie sama sypialnia, która nie składa się tylko z samej moskitiery (co niestety bardzo często w takich namiotach jest nagminne). Mamy zatem pod sufitem 2 siatki odpowiedzialne za cyrkulację powietrza i odprowadzanie pary wodnej, ale reszta sypialni to materiał przez który nie ucieknie nam większość ciepła. Tropik zwarty, chociaż gdyby przylegał kompletnie do podłoża byłoby genialnie (więcej ciepła w środku). Komfort bytowania: Jestem niską osobą i po rozłożeniu wszelkich karimat i śpiworów jest nawet miejsce w środku na plecak, luzem zwiniętą bluzę-kurtkę czy inne gadżety. Wbrew pozorom jest sporo miejsca by zmieściło się tam kawał chłopa. Namiot jest niski i wszelkie przebierania i inne manewry wykonamy tylko półleżąc, ale za to dwójka ośmiolatków mieści się spokojnie z zapasem na zabawki :) Pod tropikiem miejsca tyle by zostawić obuwie, kuchenkę, niewielki plecak itd. W sypialni jedna kieszonka na tel czy portfel. Lampkę można zawiesić na pętelkę od zwijania tropiku.
Bytowanie: W zasadzie jest to namiot survivalowy przeznaczony do nocowania (ukrycia się gdzieś w chaszczach). Ze względu na 85cm wysokości mamy niewielki manewr co do aktywności w jego wnętrzu, ale za to świetnie maskuje swoją obecność kształtem i właśnie niewielką wysokością. Przy temperaturze około + 7-10 stopni czujemy już chłodek, ale po co są porządne śpiwory? Ustawiłem go za niewielkim krzakiem na podwórku i prawie został stratowany wieczorkiem przez domowników. Na prawdę można go świetnie ukryć. Samo rozstawianie to kilka minut. Dodam, że niewielkim mankamentem jest to, że tropik w 2-3 miejscach może wydawać się niewystarczająco napięty. Można oddać go do niewielkiej poprawki krawcowej, aby doszyła dodatkowe odciągi lub zrobić to samemu.
Podsumowując. Dla jednej osoby bardzo fajny, pojemny namiocik. Odpowiednio ustawiony, nie do wypatrzenia z 10m. Myślę, że siatka maskująca zrobiła by resztę. Sporo miejsca, wystarczająca cyrkulacja, łatwy do ukrycia.
Obsługa sklepu celująca. Świetny kontakt, przesyłka błyskawiczna, dobrze zabezpieczona. Polecam :)