Namiot ratunkowy, czyli szybki ratunek w trudnej sytuacji

Przetrwanie w warunkach ekstremalnych wymaga przede wszystkim wiedzy i umiejętności. Warto jednak mieć ze sobą także sprzęt zwiększający bezpieczeństwo. Najlepszym przykładem są namioty ratunkowe, które zwiększą Twoje możliwości uratowania siebie i bliskich podczas trudnych sytuacji lub silnego załamania pogody. Specjalnie dla Was grupa Adventure CREX podczas swojego wypadu w Beskid Niski przetestowała namiot ratunkowy Highlander. Chociaż sprzęt ten jest niepozorny i zajmuje niewiele miejsca, to potrafi uratować życie w ekstremalnych sytuacjach. Zobaczcie recenzję i testy!
Dzięki Milworld.pl mieliśmy okazję poznać namiot ratunkowy Highlander. Model, który otrzymaliśmy do testów, zgodnie z opisem jest przeznaczony dla 2-3 osób. Sam pakunek jest niewielki i lekki. Wymiary w pokrowcu to ok. 22 × 10 × 10cm; waga 340g. Na pokrowcu umieszczono taśmę z rzepem, dzięki której całość możemy przypiąć do plecaka, paska czy też innej części ekwipunku. Namiot, jak i pokrowiec są w kolorze pomarańczowym. Ma to duże znaczenie w sytuacji awaryjnej, na jakie sprzęt został przeznaczony. Jaskrawy kolor jest łatwy do zauważenia; co więcej, bardzo często jest używany w ratownictwie wszelkiego rodzaju.
Po wyjęciu z pokrowca pierwsze skojarzenie, jakie się nasuwa to poncho przeciwdeszczowe. Materiał, jak podaje producent to wiatroszczelny i wodoodporny AB-TEX – nie budzi on nieufności, co do podanych parametrów. Pomimo swojej lekkości jest bardzo mocny; nie sposób go przypadkowo podrzeć. Testy robiliśmy podczas wypadu w Beskid Niski, ale niestety nie złapała nas żadna nawałnica, żeby użyć go w boju. To do dzieła!
Po rozłożeniu mamy do dyspozycji kopułę, którą się nakrywamy. Wymiary za producentem to 142×47×92 cm. W dolną krawędź wszyty jest ściągacz i 2 materiałowe wypustki, na których można usiąść. Wchodzimy do środka w 2 osoby, siadamy na materiałowych „klapkach”, co samo w sobie zabezpiecza namiot przed porwaniem przez wiatr. Dodatkowo używamy ściągacza regulowanego z obu stron.
W przypadku jednej osoby wewnątrz, na drugiej „klapce” służącej do siedzenia, można położyć nogi. Niestety dla trzeciej dorosłej osoby miejsca wewnątrz brakuje. Można więc przyjąć, że w namiocie mogą schronić się 2 dorosłe osoby i 1 dziecko.
Po obu bokach namiotu są wszyte wizjery z PVC, przez które możemy kontrolować, co dzieje się na zewnątrz. O ile w testowanym egzemplarzu po jednej stronie zastosowano podwójne szwy, to po drugiej jeden z wizjerów został wszyty mało starannie – może komuś uciekło spod maszyny, bo jeden ścieg był na PVC, a drugi na materiale. Jednak niedokładne przeszycie nie wpłynęło w żaden sposób na funkcjonalność i nie sprawiał wrażenia osłabienia w tym miejscu.
Po kilkudziesięciu sekundach siedzenia w namiocie robi się wyraźnie cieplej, ale i duszno. I tu przychodzi z pomocą wszyty w jednym z końców zaciskany rękaw, który służy do napływu świeżego powietrza. I faktycznie jest on niezwykle potrzebny; w przeciwnym razie trudno byłoby wytrzymać w namiocie dłużej, niż kilkanaście minut.
Wewnątrz namiotu siedzimy naprzeciwko siebie z podkurczonymi nogami. Z pewnością siedzenie wewnątrz nie jest wygodne, ale musimy pamiętać, że ten sprzęt ma chronić podczas nagłych załamań pogody, a nie być wygodnym lokum. Przebywając w namiocie pojedynczo, możemy pokusić się i położyć z lekko podkurczonymi nogami; jest to wygodniejsze rozwiązanie niż na siedząco. Jednak w tym wypadku warto pamiętać, żeby głowę ulokować blisko rękawa wentylacyjnego. Wówczas oddychając, w dużej części wydychamy parę wodną na zewnątrz, co zapobiegnie skraplaniu się wnętrza. W przypadku samego procesu skraplania to grozi on raczej po kilku godzinach wewnątrz.
Namiot wydaje się idealnym rozwiązaniem na jednodniowe wypady w teren, a zwłaszcza w góry, gdzie możemy zostać zaskoczeni nagłym załamaniem pogody. Wewnątrz znajdzie się miejsce dla dwóch dorosłych osób + ewentualnie dziecko. Patrząc na wady, można przyjąć, że namiot przeznaczony jest do spędzenia w nim maks. 2 godzin, czyli czasu potrzebnego na przeczekanie burzy/nawałnicy, ale chyba właśnie do tego został zaprojektowany. Nocowanie w nim, czy dłuższe oczekiwanie na pomoc nie jest niemożliwe, ale na pewno nie jest to podstawowa funkcja tego namiotu. Jeśli chodzi o wycieczki, to namiot ratunkowy Higlander znacząco poprawi nasze bezpieczeństwo, choćby ze względu na to, że w czasie burzy nie będziemy próbować szukać schronienia pod drzewami.
Zalety:
+ łatwość i szybkość użycia,
+ izolacja przed wiatrem,
+ izolacja przed opadami,
+ podniesienie komfortu termicznego,
+ łatwy do zauważenia z daleka.
Wady:
- dłuższy pobyt wewnątrz nie jest wygodny,
- podczas dłuższego przebywania wewnątrz pojawia się wilgoć od skraplającej się pary wodnej.
Namiot Highlander Emergency Survival Shelter polecamy szczególnie na jednodniowe wycieczki i wędrówki!
Zdjęcia, test i recenzja: Adventure Group CREX
Adventure Group CREX na Facebooku
Instagram Adventure Group CREX