Kolejna noc spędzona w dziczy. Nadchodzi poranek. Czuję jak chłodny wiatr wieje w moją stronę. Widzę, że ognisko już wygasło. Leżę jeszcze w śpiworze i jedyne, o czym marzę to rozgrzewająca herbata.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.